rewident rewident
240
BLOG

PPR

rewident rewident Polityka Obserwuj notkę 1

W swoim pierwszym wystapieniu sejmowym po przegranych wyborach w 2007 roku, Jarosław Kaczyński okreslił rządy Platformy Obywatelskiej mianem PPR (pacyfikacja, petryfikacja i restauracja). Co ciekawe nikt od tamtego czasu nie wracał do tych słów, które, jak widać, okazały się prorocze.

Po pierwsze, PO spacyfikowała i dalej pacyfikuje swoich politycznych oponentów. Metody są tutaj dwojakie – przekupstwo lub zastraszenie. Niektórzy „wartościowi” oponenci dostają ciepłe posadki w administracji państwowej (np Arłukowicz) inni zostają wyeliminowani przez zaprzyjaźnionych biznesmenów (casus „Uważam, rze”). Dobór środków zależy od sytuacji i kontekstu. Zawsze jednak są one skuteczne.

Po drugie, petryfikacja czyli utrwalenie istniejacych układów. Widać to wyraźnie na przykładzie wszechogarniajacej korupcji (kontrakty drogowe) czy umocnienia wpływów tak zwanego „Salonu. Dziś  zapleczem Platformy jest urzędnicza masa, która nienawidzi jakichkolwiek zmian, oligarchowie, którzy kręcą dobry biznes na styku państwo-gospodarka oraz państwa ościenne, dla których Polska jest rezerwuarem taniej siły roboczej.

Po trzecie – restauracja czyli przywrócenie starego porządku. Tutaj Platforma zrobiła krok dalej, bo dała głos ludziom starego systemu. Generał Jaruzelski na powrót stał sie gwiazdą medialną, a wysiłki IPN zmierzające do odkłamania polskiej historii najnowszej są torpedowane (ostatnie zaproszenie Grossa). Likwidacja polskiej polityki historycznej ma swoje bardzo niemiłe konsekwencje w postaci ciągłego szkalowania Polski na arenie międzynarodowej i przypisywania nam odpowiedzialności za Holocaust – patrz emisja filmu „Nasze matki, nasi ojcowie” w państwowej telewizji niemieckiej.

Czy zatem PPR zatryumfował? Tak, ale na szczęście na krótko, gdyż Platformę zmiecie prędzej czy później fala społecznego niezadowolenia. System wprowadzany przez PO jest tak samo nieefektywny jak PRL-owska gospodarka, oparty na księzycowych założeniach makroekonomicznych i nadzieji na pomoc z zewnątrz (kiedyś było to RWPG, dziś Unia Europejska). Efekty tamtego eksperymentu wszyscy znamy.

Przykrą konstatacją jest jednak to, że Polska straciła kolejne 8 lat, które można było wykorzystać do nadrobienia zaległości wobec Zachodu. Znowu mamy miliony ludzi bez szans na godne zycie i setki tysięcy przymusowych emigrantów. Miejmy nadzieję, że w końcu ktoś wyciągnie Polskę z tego bagna III RP.

rewident
O mnie rewident

Jestem finansistą, który stara się nie zapominać o historii, psychologii, polityce i poezji... "Bo kto nie kochał kraju żadnego i nie żył chociaż przez chwilę jego ognia drżeniem, chociaż i w dniu potopu w tę miłość nie wierzył, to temu żadna ziemia nie będzie zbawieniem"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka